Hagar Shezaf, Haaretz, 21 października 2023 r.
Tydzień po napaści w Wadi as-Seeq Palestyńczycy i izraelscy aktywiści walczą o powrót do zdrowia i oskarżają jednostkę wojskową z „młodzieży ze wzgórz” i osadników. Armia usunęła dowódcę jednostki i wszczęła dochodzenie.
Znęcanie się trwało prawie cały dzień. Żołnierze i osadnicy zatrzymali i skuli kajdankami trzech Palestyńczyków z wioski Wadi as-Seeq na Zachodnim Brzegu i przez wiele godzin, według Palestyńczyków, byli oni dotkliwie bici, rozebrani do bielizny i fotografowani w kajdankach, w samej bieliźnie. Ich porywacze oddali mocz na dwóch z nich i zgasili na nich płonące papierosy. Doszło nawet do próby penetracji jednego z nich jakimś przedmiotem.
W tym samym czasie żołnierze i osadnicy aresztowali obecnych lewicowych działaczy izraelskich, w tym nieletniego, zakuli ich w kajdanki, grozili śmiercią i przetrzymywali przez wiele godzin. Niektórzy z aktywistów zostali pobici. Działacze twierdzą, że oprócz obecności osób w mundurach, w pewnym momencie za ich pilnowanie odpowiedzialny był młody osadnik w cywilnym ubraniu.
Izraelczycy zostali zwolnieni po trzech godzinach. Palestyńczycy zostali uwolnieni dopiero wieczorem przez funkcjonariuszy administracji cywilnej i przewiezieni do szpitala w Ramallah. Obie grupy zostały w znacznym stopniu okradzione, w tym z gotówki i samochodu.
Wydarzenia miały miejsce w czwartek ponad tydzień temu, 12 października. Żołnierze pochodzili z jednostki Desert Frontier („Sfar Hamidbar”), która została utworzona kilka lat temu i rekrutuje „młodzież ze wzgórz”, radykalną, często brutalną młodzież osadniczą z nielegalnych przyczółków do służby wojskowej, w szczególności wybierając młodzież z przyczółków rolniczych, które stały się powszechne na Zachodnim Brzegu.
Cd.: jfjfp.com/cigarette-burns-beatings-attempted-sexual-assault-settlers-and-soldiers-abused-palestinians