Azjatycki konwój z pomocą dla Gazy dociera do Teheranu

Konwój zorganizowany przez Solidarność Azjatyckich Narodów dla Palestyny (The Asian People’s Solidarity for Palestine – APSP), z 55 aktywistami i pomocą humanitarną, dotarł do Teheranu w drodze do zubożałej i oblężonej Strefy Gazy.

Konwój ma przebyć drogę z Indii, poprzez Pakistan, Iran, Turcję, Syrię, Liban, Jordanię i Egipt, i wjechać do Gazy przez przejście graniczne w Rafah.

„Ponad 50 Hindusów bierze udział w wyprawie. Będziemy podróżować drogą lądową przez Azję i mamy nadzieję dotrzeć do Gazy do 28 grudnia”, powiedział założyciel APSP Feroze Mithiborwala.

Agencja informacyjna Fars podała, że członkowie Karawany są z Pakistanu, Indii, Nepalu, Malezji, Japonii i Singapuru, i spodziewa się, że będą im towarzyszyć działacze z Turcji, Bahrajnu, Azerbejdżanu, Australii i Iranu.

Agencja Fars dodała, że 32 działaczom indyjskim, 8 z Nepalu, Bangladeszu, Malezji, Japonii i Sri Lanki, Indyjska Policja Graniczna nie pozwoliła na wjechanie do Pakistanu. Zamiast tego musieli wziąć samolot. Działacze mają nadzieję na dostarczenie do Gazy materiałów medycznych i dwóch ambulansów.

31 maja izraelska armia zaatakowała i wdarła się na pokład tureckiego statku Mavi Marmara, który kierował się do Gazy, by dostarczyć pomoc humanitarną, mordując dziewięciu aktywistów i raniąc kilkudziesięciu innych przed odholowaniem statku do Ashdod i późniejszym deportowaniem uczestników konwoju.

Izrael nałożył morderczą blokadę na Gazę w czerwcu 2007 r., i ponad 377 pacjentów zmarło wskutek oblężenia, które pozostawiło gazańskie szpitale i centra medyczne bez podstawowego zaopatrzenia.

Setki ciężko chorych Palestyńczyków wciąż czekają na pozwolenia na opuszczenie Gazy w celu podjęcia leczenia gdzie indziej.

Około 40% z 1,5 mln mieszkańców Gazy jest bezrobotnych. Na początku zeszłego tygodnia ONZ wyraziła zaniepokojenie, że 80% ludności Gazy uzależnione jest od pomocy humanitarnej, by przetrwać.

Kilka organizacji praw człowieka z całego świata ostro skrytykowało izraelską blokadę Gazy i uznało ją za formę kary zbiorowej.

http://www.imemc.org/article/60127
http://www.presstv.ir/detail/153557.html

Francja jako pierwsza w Europie uznaje niepodległą Palestynę

Francja zadeklarowała, że uzna wolne i niepodległe państwo palestyńskie w granicach z 1967 roku.

Bernard Valero, rzecznik francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ujawnił we wtorek, że Francja jest przychylna utworzeniu palestyńskiego państwa, stając się pierwszym krajem europejskim, który to uczynił.

W ciągu ostatniego tygodnia Argentyna, Brazylia i Urugwaj ogłosiły, że uznają państwo palestyńskie w granicach z 1967 r.

Izraelski rząd potępił te uznania twierdząc, że inicjatywa jest przeciwna duchowi rozmów bliskowschodnich. Izrael oskarża również kraje Ameryki Łacińskiej o ignorowanie pokojowej mapy drogowej z 2003 r. Według mapy drogowej, państwo palestyńskie mogłoby być ustanowione poprzez dialog a nie jednostronne działalnie.

Ostatnie deklaracje uznania miały miejsce zaledwie tygodnie po tym, jak Izrael odmówił wstrzymania nielegalnych planów budowy ponad 1300 jednostek kolonialnych we Wschodniej Jerozolimie i innych 800 jednostek na północy Zachodniego Brzegu.

Wznowienie działalności kolonizacyjnej zablokowało bezpośrednie rozmowy izraelsko – palestyńskie, które rozpoczęto na początku września po 20 – miesięcznym zamrożeniu osadnictwa. Izraelską decyzję skrytykowały Władze Palestyńskie, UE, USA i Rosja.

Palestyńczycy twierdzą, że izraelska kontynuacja rozbudowy kolonii ma na celu uniemożliwienie ustanowienia niezależnego państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie.

Ponad 100 krajów, głównie z Azji i Afryki, uznało do tej pory niepodległą Palestynę w granicach z 1967 r. Inne wschodzące potęgi ekonomiczne jak Chiny i Indie już to uczyniły.

Społeczność międzynarodowa w wielkiej części popiera palestyńskie żądania państwa na obszarze Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu i Jerozolimy Wschodniej, terytoriów okupowanych przez Izrael od wojny sześciodniowej w 1967 r.

http://www.imemc.org/article/60122