W ciągu najbliższych tygodni 81 kongresmenów – stanowiących około 20 procent wszystkich członków Izby Reprezentantów – w porze wakacyjnej uda się do Izraela.
Tygodniowy pobyt każdego kongresmena sponsorowany jest przez Amerykańsko-Izraelską Fundację Edukacyjną AIEF, określającą się jako „organizacja charytatywna”, jednak zrzeszoną w żydowskiej organizacji lobbystyczno-szpiegowskiej American Israel Public Affairs Committee.
Pierwsza grupa amerykańskich parlamentarzystów składa się z 26 Demokratów i przybędzie do Izraela w poniedziałek 15 sierpnia br. W drugiej grupie znajdzie się 55 Republikanów.
Delegacja amerykańska spotka się z prezydentem Izraela, Szymonem Peresem, premierem Benyaminem Netanyahu oraz prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Izrael zmierza różnymi sposobami do przekonania polityków do zagłosowania przeciwko inicjatywie utworzenia niezależnego państwa palestyńskiego. W tym celu zorganizowano również w Izraelu spotkanie 18 ambasadorów z Waszyngtonu, reprezentujących wiele państw Azji, Europy, Afryki i Ameryki Łacińskiej, w tym Albanię, Barbados, Belize, Burkina Faso, Republikę Dominikańską, Haiti, Macedonię, St. Lucię i Ugandę. Jak stwierdza „Jerusalem Post” – „niektóre z tych państw zostały wymienione jako możliwi kandydaci do głosowania przeciwko, albo przynajmniej wstrzymania się od głosu, w głosowaniu na forum ONZ we wrześniu br. w sprawie utworzenia państwa palestyńskiego”.