Porwanie i zabicie żydowskich nastolatków operacją Mosadu?

Poszukiwania w studni, Hebron
Nowy Wspaniały Świat

Trzech chłopców za Zachodni Brzeg

Roi Tov, 01.07.2014

Wczoraj znaleziono ciała trzech studentów – osadników, porwanych po 10 wieczorem w czwartek 12 czerwca 2014 r.

Niemożliwe porwanie

Błędne oficjalne deklaracje oderwane od rzeczywistości, dziwne oświadczenia Mosadu, dziwne sceny irracjonalnych przeszukiwań przez IDF i nieoczekiwane odliczanie przez media „dni od porwania”, zakończone popołudniem 30 czerwca. Krótko potem prezydent Peres zareagował w zaplanowany sposób, mówiąc: Cały naród chyli dziś głowy pod ciężarem smutku zbyt wielkiego, by go udźwignąć. 18 dni ludzie modlili się jednym głosem, by odnaleziono tych wspaniałych młodzieńców żywych”.

Pozwólcie, że krótko przypomnę główne problematyczne motywy w tej sprawie.

Na początku Izrael obwiniał Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIL). Po wyśmianiu przez hebrajskojęzyczne media, obwiniono Władze Palestyńskie i Hamas. Ostatecznie, ten drugi został obarczony całkowitą odpowiedzialnością przez Izrael.

Wydarzenie miało miejsce w Strefie C Zachodniego Brzegu. Władze Palestyńskie nie są za nią odpowiedzialne, zatem nie mogą być obwiniane. Hamas jest aktywny głównie w Gazie. Nie ma środków potrzebnych do przeprowadzenia porwania na Zachodnim Brzegu, gdzie musi się mierzyć z izraelskim Shin Bethem i tajną policją Władz Palestyńskich.

Fałszywa ulotka

Krótko potem, w artykule Mossad Predicted Netanyahu’s Kidnapping of Settlers, w czasie, gdy oficjalne deklaracje utrzymywały, że chłopcy byli żywi, ja napisałem: „Jeszcze zanim odnaleziono ciała, Izrael szybko wysunął oskarżenia i zaatakował. Jeśli moje podejrzenia się sprawdzą, to okażą się martwi, żeby nie mogli opisać aktu porwania”.

Nawet hebrajskojęzyczne media poddawały od początku w wątpliwość zdarzenie, podważając autentyczność nieprawdopodobnej ulotki, na podstawie której Izrael obwinił ISIL. Oczywista fałszywka została rzekomo wypuszczona przez ISIL. Inna podejrzana kwestia to tajemniczy spalony samochód znaleziony w pobliżu miejsca porwania i niedaleko Hebronu.

Porwanie zostało przeprowadzone przez kogoś z dobrą znajomością izraelskich praktyk autostopowania. Trzech porwanych studentów łapało stopa pomimo tego, że ich kolegia tego zabraniają, ponieważ w tej okolicy publiczny transport jest bardzo słaby.

Pomimo naruszenia regulaminu, są pewne zasady, których złamanie jest nieprawdopodobne. Wyodrębniłem tablice rejestracyjne ze zdjęcia poniżej. Tablica furgonetki jest żółta. Oznacza to, że jest to pojazd należący do żyda. Samochód z boku ma tablicę palestyńską, zielono-białą; w przeszłości tablice rejestracyjne na Zachodnim Brzegu były niebieskie lub zielone, a w Gazie srebrne.

To bardzo pomocne na szlabanach; samochody z żółtymi tablicami są przepuszczane, podczas gdy inne są sprawdzane. To również bardzo dogodne dla podróżujących autostopem. Żaden żydowski autostopowicz nie wsiądzie do nie-izraelskiego samochodu. To najbardziej podstawowa zasada, której złamanie przez kolonistów na Zachodnim Brzegu jest nieprawdopodobne.

Zatem ta trójka została porwana przez izraelski samochód. Odnaleziony samochód został prawdopodobnie użyty do uprowadzenia. Miał żółte tablice i dlatego wzbudził zaufanie. Kierowca musiał mówić po hebrajsku z wystarczająco dobrym akcentem; rozmowa z prowadzącym pojazd jest drugą ścisłą zasadą.

Usuwanie tajemniczego samochodu

Po porwaniu oceniłem, że “nieprzytomne lub martwe ofiary zostały przerzucone do bezpieczniejszego samochodu, a pierwszy został spalony w celu uniknięcia jego identyfikacji. Mógłby pomóc w zidentyfikowaniu izraelskich współsprawców”. Wystarczająco blisko; teraz okazuje się, że zostali oni zabici w samochodzie po niezwykłym rozwoju akcji.

Spójrzcie na spalony samochód powyżej. Nie ma tablicy rejestracyjnej. Nie spaliła się ona nie do poznania; izraelskie tablice są solidne. Została zabrana, by ukryć obciążający dowód. Porwanie opisywane przez władze izraelskie było niemożliwe, wydarzyło się tam coś innego.

Zabójstwo z bliskiej odległości

W ciągu dni, które nastąpiły po zdarzeniu, krewni chłopców powtarzali, że otrzymali nieopublikowaną informację od IDF. Po odnalezieniu ciał ujawniono niesamowity szczegół.

Ciała odnaleziono w Khirbet Arnaba (Ruinach Arnaby), na północ od wioski Halhul, na północnych przedmieściach Hebronu. Ciała zostały pośpiesznie zakopane w wadi (wąski strumień) pomiędzy Halhul i Beit Kahil.

Na krótko przed porwaniem rodziny otrzymały telefony od dzieci mówiące o tym, że były w drodze do domu. Teraz ujawniono, że jedno z nich zadzwoniło z samochodu na policję.

Kilka minut po wejściu do samochodu, Gilad Shaar z Talmon zadzwonił na izraelski policyjny numer alarmowy. W tym przypadku telefon odebrano w Policyjnym Okręgu Judei i Samarii pokazanym na zdjęciu poniżej.

Policyjny Okręg Judei i Samarii był dziwnie zamieszany w zdarzenie

Oznacza to, że wsiedli oni do samochodu z własnej woli i bez żadnych podejrzeń co do kierowcy. Prowadzący nieoczekiwanie zawrócił i Gilad nabrał podejrzeń.

Ukrywając swoje ruchy, wybrał nr 100. Po odebraniu telefonu wyszeptał: „Zostałem porwany”. Po hebrajsku to krótkie („hatfu oti”), zatem nie mogło zostać powstrzymane.

Telefon został nagrany i teraz go upubliczniono. Po tych dwóch słowach ktoś po hebrajsku krzyczy „Głowa w dół! Głowa w dół! W dół!” Po okrzykach można usłyszeć trzy serie wystrzałów, krzyki z bólu, po czym rozmowa zostaje przerwana. W samochodzie słychać radio, a w nim deputowaną do Knesetu Shelly Yachimovich.

Posterunki policji to nie pizzerie. Te ostatnie mogłyby przyjąć, że telefon był kawałem. Policja, szczególnie główna komenda okręgowa w strefie konfliktu zbrojnego, nie może tego stwierdzić. Mimo tego izraelska policja czekała prawie pięć godzin, zanim wkroczyła do akcji.

Celowo zwlekano, by umożliwić ukrycie zwłok. Zostały zakopane w miejscu opisanym powyżej, samochód okrążył miasto Hebron i został spalony na południe od niego.

Na pogrzebie ojciec Gilada powiedział: “W chwili, kiedy usłyszałem twój dzielny szept przez telefon, usłyszałem w uszach wspaniały głos i wstałem wyprostowany. Cóż za niezwykły czyn, bohaterstwo i siła kogoś, kto nie świętował jeszcze swoich 17-tych urodzin”.

Dyrektor Mosadu Tamir Pardo

Szef Mosadu jest jasnowidzem!

Po porwaniu Ha’aretz opublikował artykuł zatytułowany “Szef Mosadu – mrożąca krew w żyłach prorocza przepowiednia porwania”. Podtytuł głosił: „Dziesięć dni temu Tamir Pardo nakreślił scenariusz złowieszczo podobny do uprowadzenia trzech nastolatków, którzy zaginęli w czwartek na Zachodnim Brzegu”.

Ha’aretz przytoczył słowa wygłoszone podczas spotkania gabinetu ds. bezpieczeństwa narodowego, analizującego wniosek partii Żydowski Dom, który „zabrania udzielania amnestii terrorystom”. Innymi słowy, zabrania wymiany więźniów, użyte sformułowanie jest mylące. „Terrorystą” jest ten, kto wzbudza terror; państwo Izrael zostało tak zdefiniowane przez Radę Praw Człowieka ONZ w następstwie operacji Płynny Ołów.

Od tego czasu projekt ustawy przeszedł czytanie wstępne, pierwszy etap zatwierdzania przez parlament.

Pardo sprzeciwił się propozycji ustawy, ponieważ ograniczałaby rządowi pole manewru w przypadku przyszłych uprowadzeń.

“Co zrobicie, jeśli za tydzień trzy 14-letnie dziewczynki zostaną porwane z jednej z osad?”, zapytał. Czy powiecie, że istnieje prawo mówiące, że nie wypuszczamy terrorystów?”

To wystarczyło do rozpoznania u niego zdolności prekognicji przez hebrajskie media.

Inni wiedzą lepiej i uznają to za wystarczające do rozpoznania zaangażowania szefa Mosadu w operację fałszywej flagi.

Izrael tańczy we krwi

Izraelska wersja nie trzyma się kupy, hebrajski zwrot na argumenty pełne logicznych sprzeczności. Tajna policja Shin Beth aresztowała dwóch Palestyńczyków, Marwana Kawasme i Amara Abu-Ayshę. Obaj siedzieli w izraelskim więzieniu i byli na liście do pojmania przez IDF/Shin Beth. Ich żony poinformowały, że zaginęli po porwaniu. Wrobieni? Odurzeni? Podszyto się pod nich? Tego się nigdy nie dowiemy.

Zdarzenie nosi ślady operacji wojny psychologicznej. Stworzyło potężny symbol, który nie pozwoli ofiarom na zapomnienie.

9/11 stanowi datę głównie dla Amerykanów. Większość ludzi na świecie preferuje format 11/9. Ta data nie została wybrana na ataki na Bliźniacze Wieże w Nowym Jorku przypadkowo.

911 to amerykański numer ratunkowy. Od tego czasu Amerykanom nieustannie przypomina się o tej tragedii; naklejki z 9/11 są we wszystkich publicznych miejscach. To perfekcyjna manipulacja ludzkim strachem. Wywołuj strach i rządź – to ostatni postęp w teorii polityki.

Chai (żyć, żywy) i 18

Coś podobnego wydarzyło się teraz w Izraelu. Media odliczały histerycznie dni. Prezydent Peres podkreślił minione 18 dni.

W żydowskiej tradycji liczba 18 jest symbolem życia. Zawieszki z napisem „chai” oznaczają „żyć” i „18”. Żydowscy mężczyźni i kobiety nie pobierają się, oni zawierają kontrakt handlowy. Podpisują „ktuva” („spisany”), pisemną umowę, w której mąż zobowiązuje się zapłacić ustaloną kwotę pieniędzy, jeśli rozwiedzie się z żoną. Popularną sumą w ktuva są wielokrotności liczby 18 ze względu na symbolikę życia. Liczba 18 jest częściej widziana na izraelskich ulicach niż 911 w Nowym Jorku.

18 dni zabrało IDF odnalezienie ciał zakopanych mniej niż 10 minut drogi od miejsca porwania, podczas gdy rzekomi sprawcy pozostawali w areszcie.

Od teraz Izraelczycy widząc liczbę 18 będą widzieli śmierć zamiast życia. Subtelnie poinstruowani przez swój rząd, winą obarczać będą Palestyńczyków.

Aneksja Zachodniego Brzegu

W ostatnich miesiącach nieoficjalne wcielanie Zachodniego Brzegu przez Izrael przyspiesza. Zostało ono w ten sposób zadeklarowane przez prezydenta Rivlina, który zastąpi Peresa 27 lipca.

29 czerwca premier Netanyahu ogłosił zamiar wzniesienia płotu granicznego wzdłuż rzeki Jordan na obszarze Zachodniego Brzegu, który pozostanie pod izraelską kontrolą, zobacz Netanyahu’s Caliphate.

Godziny po tym, jak odnaleziono ciała, minister obrony Moshe Ya’alon i premier Benjamin Netanyahu ogłosili, że odpowiedź Izraela będzie zawierała szereg nowych kolonii i ustanowienie nowej osady upamiętniającej nastolatków w miejscu dotychczasowej dzikiej kolonii o nazwie G’vaot. To zostało przygotowane zawczasu; wybór miejsca wymagał planowania.

„Dzielny szept … wspaniały głos, i wstałem wyprostowany”, powiedział ojciec Gilada, nieświadomy, że zapadłby się pod ziemię w wiecznym wstydzie, gdyby znał prawdę.

Trzech chłopców za kawałek ziemi; hańba premierze Netanyahu!

„Smutny koniec” – baner w hebrajskich mediach

Źródło: roitov.com/articles/18.htm

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy porwanie trzech żydowskich kolonistów było izraelską operacją fałszywej flagi?